Midnightoil |
Wysłany: Nie 9:48, 24 Cze 2007 Temat postu: Faustyna Kowalska i Platon |
|
Podobno Pan Bóg tylko dlatego nie zsyłał kolejnych potopów na krnąbrną ludzkość, że przekonał się o całkowitej bezskuteczności pierwszego potopu. Coś musi być na rzeczy, skoro również św. Faustyna Kowalska zanotowała w swoim "Dzienniczku" jak to pewnego razu Pan Jezus opowiadał jej, w jaki sposób postępuje z zatwardziałymi grzesznikami. Upominam ich - mówił - głosem sumienia, upominam ich głosem Kościoła, zsyłam na nich przygody mogące doprowadzić człowieka do opamiętania, a kiedy nic nie pomaga - spełniam wszystkie ich pragnienia. Te słowa uświadamiają nam, jak wiele naszych pragnień musi być nie tylko niemądrych, ale wręcz niebezpiecznych dla nas samych. Wspominał o tym zresztą i Platon, wołając: "nieszczęsny, będziesz miał to, czegoś chciał!". |
|