Gradzik |
Wysłany: Pon 22:52, 25 Cze 2007 Temat postu: |
|
Arystoteles wyodrębnił dwie koncepcje sprawiedliwości:
- wyrównawczej, która, potocznie mówiąc, zakłada, że za towar trzeba zapłacić przynajmniej, tyle ile wynoszą koszty jego produkcji - no i tutaj czarno na białym widać, że dumping, który był w czasach Arystotelesa pojęciem raczej niespotykanym, został przez niego przewidziany i jest złamaniem tej zasady sprawiedliwości - wobec konkurencji,
- dystrybutywnej - jako oddania każdemu części zysku z pracy, jakiej się podjął, a który mu się należy (tak też sądzi Ulpian).
W drugim przypadku wyodrębniło się kilka nurtów, pewnie już większość o tym słyszała - każdemu według potrzeb, każdemu równo, każdemu według pozycji, itp. itd.
Na dzień dzisiejszy w kapitaliźmie funkcjonuje tylko drugie podejście i to raczej WZGLĘDNIE. Widać na przykładzie polskiego inżyniera. Historia jednak pokazuje, że system "każdemu równo" jest niewydolny. Obecnie skłaniamy się raczej do koncepcji sprawiedliwości dystrybutywnej jako "każdemu według dzieł". Oznacza to, że jak np. jesteś na studiach i nie przyjdziesz na egzamin lub dostajesz 2, to nikt się nie zastanawia, że matkę masz chorą, czy też były korki. Liczy się wynik.
Sztucznym naginaniem zasady sprawiedliwości zajmuje się prawo ale to już temat na inną rozmowę. |
|